2024-11-30

BYD

 BYD to chiński wytwórca aut, który radzi sobie świetnie. Tak, tak, ale na rynku chińskim. Wreszcie artykuł który o tym informuje. Pół miliona samochodów miesięcznie, z tego 470 tysięcy przypada na Chiny. Wszystko w temacie!

Obniżenie kosztów produkcji, czyli bardziej konkurencyjne ceny mają swoje konsekwencje w słabej jakości wyrobu finalnego. Dlatego na ulicach Gdańska(i zapewne innych miast), chińszczyzna to rzadkość.


BYD sprzedaje 0,5 mln aut miesięcznie, w tym 470 tys. w Chinach

Pół miliona sprzedanych aut w miesiąc. W tym blisko 190 tys. elektryków. Te liczby przemawiają do wyobraźni? Szczególnie że BYD miesięcznie potrafi umocnić zbyt o 14 proc. To sprawia, że w perspektywie roku lub dwóch będzie jednym ze światowych liderów segmentu motoryzacyjnego. Ten medal ma jednak też drugą stronę. Bo BYD radzi sobie wyśmienicie, ale głównie w Chinach. Aż 94 proc. zbytu tego producenta przypada na rynek rodzimy.


Jedynym sprzedawalnym, chińskim autem w Europie jest wyrób firmy Geely, czyli Volvo. Marka co prawda coraz rzadziej postrzegana jako szwedzka i solidna, ale wciąż "jedzie na opinii niezawodności". Po chińskim przejęciu jakość wyrobu drastycznie spadła i zniechęciła do niego klientów z bogatszych krajów, za to znalazła nową rzeszę zwolenników w biedniejszych, takich jak Polska.
Podobny patent Chińczycy próbowali(wiąż próbują) zastosować w przypadku marki MG, ale tym razem nie wyszło, bo owa drzewiej brytyjska wytwórnia nie była kojarzona z solidnością podobną do Volvo i chiński potworek się nie przyjął. Choć próby jego zaimplementowania wciąż trwają.

2024-11-28

Głębia złota

Największy światowy eksploatator metali rzadkich Chiny, odkrył głębokie pokłady złota warte 83 mld USD. No cóż, mają ale jak w ruskim banku, nie priepadiot i nie połuczisz, bo strasznie głęboko pod ziemią więc koszty wydobycia będą ogromne. Owe wieści należy traktować jako kolejną informację mającą wzbudzić respekt do Kraju, a z eksploracją, no cóż zdaje się poczekają na lepsze czasy.

2024-11-26

Rakiety od północy

Amerykanie umieszczają rakiety w Japonii, podobno antidotum na chińskie mrzonki o Formozie. 
Tak naprawdę Tajwanowi nic nie grozi, ale pokaz siły w rejonie jak najbardziej wskazany.

2024-11-23

Orca

Chińczycy nie ustają w autopromocji. Oto bezzałogowy duży okręt o szalonych możliwościach bojowych. Problem w tym, że to pokaz jeno, nikt jeszcze nie widział go w akcji, a dla ostudzenia naiwnych którzy uwierzyli, Ameryka takowych nie ma, czyli Chińczyk tym bardziej takowych gotowych do boju, mieć nie może. Wszak chińska myśl techniczna, kradzieżą od Amerykanów stoi!
Kolejna żenująca maskirowka i podbijanie bębenka mocarstwowości. Owe fajerwerki potiomkinowskiej potęgi, to wyraz naiwnego chciejstwa towarzyszy z Komitetu Centralnego.
W poniższym artykule jak zwykle powielane brednie, czyli zestawienie ilości okrętów i ich wieku. Chińczycy mają młodszą i bardziej liczną flotę wojenną od Amerykanów. Tyle że diabeł tkwi w szczegółach, a nawet najstarsze okręty i sprzęt US Navy jest bardziej rozwinięty technologicznie niż chińskie nowinki, ot co.

2024-11-14

Biały Cesarz!

Air Show w Chinach zakończone, ale, ale, chińskiej tromtadracji nie ma końca. Tak, tak, tak, Biały Cesarz to koncepcyjny samolot szóstej generacji.
Analitycy nabrali wody w usta, wszak piąta generacja wciąż w powijakach, a kopia amerykańskiego F 35 wciąż z problemami.


Chińczycy z dumą reklamują swój program kosmiczny, podobno ich pojazd szczęśliwie wylądował po ciemnej stronie Księżyca. Hm, ja mam pewne wątpliwość, bo czemu na miejsce lądowania wybrali część niewidoczną dla postronnych?
Nie o tym jednak, a o chińskim wahadłowcu, podobno ma się świetnie i będzie w przyszłości latał. 
Skromnie zapytam, Towarzysze, czy może spytaliście Amerykanów, dlaczego zarzucili rejsy wahadłowcami?

2024-11-11

Cuda na Ki...taju!

Od lat słyszymy ochy i achy nad prężnością chińskich technologii, a wszystko co nowe i ponadprzeciętne zaraz ogłaszane w mediach świata.
Nie ma tu różnicy, czy to sukces cywilny, czy też militarny, informację zaraz podchwytują "gazety" i ślinią się w pochwałach.
Kilka przykładów z ostatnich tygodni, jakże ciekawych, bo dotyczących sfery obronności. Normalnie funkcjonujący kraj o swych przewagach w dziedzinie obronności nie trąbi na prawo i lewo, bo zaskoczenie przeciwnika jest od zarania jedną z fundamentalnych zasad pola walki.

Czy Chińczyk mądrzejszy jest, wie swoje i woli w sposób nie zawoalowany, mrozić świat swą militarną nowoczesnością?

Ostatnio zaprezentowano dwa nowe samoloty wojskowe w pierwszym eksperci dopatrują się "inspiracji" w amerykańskim F - 35, a drugi to cud maszyna na potrzeby raczkującej floty lotniskowców. 
Oba postroszyły piórkami na listopadowych pokazach lotniczych i tyle je było widać.
Skomentować można, nawet jak Chińczyk ukradnie plany, to wzorem swego ruskiego poprzednika wiernie skopiować nie potrafi, a tym bardziej wdrożyć do masowej produkcji.



Otwartą też pozostaje kwestia chińskiej floty lotniskowców, mają ich trzy, do tego pierwszy to postsowiecka skorupa od dziesiątków lat udoskonalana, ale wciąż z problemami. 
Drugi to już kitajska myśl techniczna, ale o nim cicho sza, zapewne problemy się mnożą i ryzyko publicznej kompromitacji przeważa nad chęcią światowej prezentacji.
Ostatni z lotniskowców Fujian, zwodowany w marcu 2022, podobno najnowoczęśniejszy, ale z perspektywą wdrożenia do służby za lat kilka. 
Poniżej pobieżne porównanie z amerykańskim najnowszym i od kilku lat służącym Geraldem Fordem.


Mikrofalówką w przeciwnika! Tak, tak, śmiercionośna "Gwiazda śmierci", czyli wiązka promieni z zegarmistrzowską precyzją już za chwilę porazi wroga Chińskiej Republiki Ludowej:-)))


Chińczyk w każdej dziedzinie przoduje, Amerykanie ze swoim superpasażerem, co to w dwie godziny z Europy do Australii są mocno opóźnieni, bo amerykański Overture z firmy Boom Supersonic wejdzie do eksploatacji dopiero w 2029, a chiński cud ze Space Transportation zadebiutuje już w 2027 i przeleci z Pekinu do Nowego Jorku w 2 godziny! Zatem Towarzyszom Chińczykom, bardzo gratuluję!


PS. Żeby do końca było zabawnie, Towarzysze Radzieccy też nie próżnują i zgodnie z ukazem carskim próbują wskrzesić swego zapomnianego Pioniera, czyli TU 144:-)))

2024-11-10

Zamiast wstępu

Globalna polityka, globalny świat, kto rozdaje karty, kto się liczy, a kto przestaje się liczyć?
Oczywistym, że Chiny to pretendent do walki o dominację, póki co w Azji, ale, ale, czy są w stanie zdominować tę część świata?
Pytanie wielce interesujące, bo owo mocarstwo robi wiele, aby zaimponować światu swą wszechstronnością i ekspansywnością.
Czy to prężenie muskułów w światowym konkursie Mistera Uniwersum, jest realne, czy też mocno podrasowane?
W moim przekonaniu, to drugie. Państwo zza Wielkiego Muru to wielka, ludna i bogata wydmuszka. Mało twórcza i prawie nieistotna w sferze globalnego wyścigu technologicznego. 
Powiem przewrotnie, prawie wszystko co próbują przedstawić jako osiągnięcia, to w rzeczywistości "towar kradziony" od innych, prawdziwie twórczych narodów. 
Chiny Ludowe w obecnym kształcie, to przedłużenie upadłej Sowietii, prymitywnie zarządzane przez Towarzyszy z Komitetu Centralnego, których wszechwładza zabija postęp tak w sferze technologii i jak i w sferze duchowej. 
To kraj pretendujący do Wielkości, a w rzeczywistości zgniły, przeżarty korupcją i gnuśny.
Chiny próbują mamić świat swymi osiągnięciami innowacyjnymi, sztuczna inteligencja, kosmos, samochody, broń i co tam jeszcze?
W rzeczywistości wzorem upadłego sowieckiego sąsiada, to jedna wielka maskirowka. 
Dzięki ogromnym zasobom pieniężnym uzyskanym z taniej produkcji łapci i innych podobnie zaawansowanych produktów są w stanie omamiać świat autopromocją, a naiwny świat wierzy w ową wydmuchaną potęgę.
Oczywistym, że potężne ludnościowo Chiny mające broń atomową, to potencjalnie bardzo groźny przeciwnik, ale, ale, nie należ postrzegać tego biednego i zacofanego kraju jako potęgi technologicznej i pioniera nowoczesności, bo tak naprawdę nie jest.   
Na Dalekim Wschodzie karty rozdają dwie potęgi technologiczne, które już teraz są w stanie skutecznie przeciwstawić się Chinom Ludowym, to Japonia i Korea Południowa. 
Jedyny problem, że z racji zaszłości historycznych, nie pałają do siebie miłością. 

W moim nowym blogu postaram się przedstawiać owo wydmuszkowate prężenie muskułów przez chińskich towarzyszy, a także prezentować rzeczywiste, choć mało znane japońskie i południowokoreańskie przewagi. 

Coraz większy zBYD!

Chińskich aut wciąż nie widzę na trójmiejskich ulicach, no cóż widocznie współobywatele impregnowani na dalekowschodnie cudeńka. Z dużym zai...