Odnotować się godzi, bo Chiny medialnie rosną w siłę. Samolot piątej generacji J- 35 w służbie. Nic to że chętnych oprócz własnej armii na ów wyrób nowoczesnopodobny nie ma.
Swoją drogą pytanie pozostaje otwarte, ile w nim skradzione technologii z amerykańskiego F- 35?
Nie opadła jeszcze podnieta medialna z J - 35, a tutaj gruchnęły fotki z oblotu trzysilnikowego J - 36!
Póki co Chinole się krygują i tajność udają. Wszak, to świetny sposób na epatowanie swych udawanych przewag technologicznych. A jak jest naprawdę, no cóż, raczej się nie przekonamy:-)))
PS. Swoje starsze wyroby nowoczesnopodobne, J 16, czyli nieudane kopie F16 wciąż mają wzbudzać podziw, stąd ich niskie loty nad plażami pełnymi turystów. No cóż problem w tym, że nikt ich kupić nie chce.